Od ostatniego wpisu minęły prawie 4 lata. Szmat czasu. I tyleeee się wydarzyło.
Miał być ślub... i był.
PS. Wpisywanie postów na komórce to nie był dobry pomysł. Dobrze, że zerknęłam na komputerze, że wpisały się dwie linijki tylko a post był dłuuuuugiiiii.
PRZEPRASZAM :)
Dopiszę w skrócie teraz co chciałam Wam opowiedzieć. Skończyło się że ślub był. I był wymarzony, piękny, cudowny :)
Potem niestety było sporo oczekiwania na upragnione 2 kreski na teście ciążowym - niby wszystko w normie (8 miesięcy a podobno standard to 12) ale dla mnie to był koszmar. I waga poszła w górę...
Ale dziś jestem mamą prawie dwuletniego chłopca i po obejrzeniu zdjęć z ostatnich, październikowych wakacji postanowiłam ostro wziąć się za siebie!!! I tak trzymam.
angelisia69
8 listopada 2016, 14:11i jak po... ? ;-)
Xerrima
9 listopada 2016, 12:46Po ślubie?
PolnaPola
8 listopada 2016, 11:46Witaj z powrotem i powodzenia :)
Xerrima
8 listopada 2016, 12:10Dziękuję