Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zmagania ze sobą


Cześć. 

Wpisuję post w komputerze bo na komórce wpisują się tylko dwie linijki. A resztę trafia szlak :p.

Od czego by ty zacząć.... najważniejsze to, że dziś praktycznie udało się trzymać diety - z jednym wyjątkiem - nie daję rady zjeść takich dużych śniadań i obiadów. Porcja na 1 dzień starczyła mi na 2 dni. Ale napisałam już do Pani dietetyk więc pewnie wspólnie rozwiążemy ten problem.

Za to ćwiczenia są super!!! Chociaż na ogół ćwiczę wraz z moim dwuletnim synem więc ćwiczenia są hm... ekstremalne :) Ja się kładę na plecy - już mi na nich siedzi i skacze :P. Biorę ciężarki i słyszę "mamusia daj poprosie" i wrzask :) więc pół ćwiczeń było bez ciężarków ale były a to najważniejsze. Takie uroki życia z Maluszkiem :)

Cieszę się bo udaje mi się wypić więcej niż 1,5 L wody a to dla mnie duży sukces (nie piłam prawie wcale - szklanka dziennie max) no i wieczorami wyszywam albo zajmuje się decaupage żeby nie myśleć co by tu zjeść drobnego hihi. UDAJE SIĘ :)

Dzięki za Wasze wsparcie! W najbliższych bardzo go nie mam więc szukam tu!

  • nitram03

    nitram03

    10 listopada 2016, 21:23

    Przynajmniej masz kompana do ćwiczeń a we dwoje zawsze raźniej ćwiczyć