Przez dwa dni jadłam mniej niż 900 kcal. A na 3 dzień dostałam strasznych zakwasów nóg i chodzić nie mogłam dzisiaj z rana. Dlatego dzisiaj na razie odpuszczam z ćwiczeniami i też dzisiaj jem więcej.
Dzień 2
Menu:
śniadanie: 170 g serka wiejskiego (138), 30 g chleba żytniego (66), 120 g pomidora (28) = 232 kcal
o 12 h
obiad: 150 g mintaja (112,5), 300 g brokułów (81), 30 g kaszy gryczanej (100,8) = 294,3 kcal
o 15:30 h
podwieczorek: plaster ananasa (22,3), cukierek owocowy (21) = 43,3 kcal
kolacja: 300 g jogurtu = 272 kcal
o 18:20 h
Nożyce - 100 kcal
Rower - 2200 kcal
Hantle - 350 kcal
Razem: 841,6 kcal - 2650 kcal
Waga z wczoraj 81,3 kg spadek - 0,2 kg
Dzień 3
Menu:
śniadanie: jabłko (54), owsianka (130), kanapka z szynką i ogórkiem (95) = 265 kcal
2 śniadanie: galaretka = 73 kcal
obiad: lazania (800), kakao (200) = 1000 kcal
kolacja: jogurt z musli = 500 kcal
Razem: 1838 kcal
Waga z dzisiaj 80,7 kg, spadek - 0,8 kg
Dzisiaj jeszcze poćwiczę brzuszki i postaram się spalić 1000 kcal na rowerku.
Brokulkowa
2 maja 2013, 23:20nie przesadzaj z kaloriami :-) bo później Ci waga zeświruje, wiem co mówię. teraz jadam po 1500 kcal dziennie conajmniej, ćwiczę i chudnę bardziej niż jak byłam na diecie ponizej 1000 kcal z ćwiczeniami
xvxkamilaxvx1
2 maja 2013, 22:25Przecież ja nie robie głodówki tylko jem połowe mż
lecter1
2 maja 2013, 22:06w sensie ze nie jest taka prosta jak sie wydaje:)
lecter1
2 maja 2013, 22:06Głodówka musi być madrze robiona:)
martini18
1 maja 2013, 19:28Nigdzie w ten sposob nie zajdziesz glodzac sie