Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
trochę odpuściłam Ewe


Dzień 18
Skalpel + 20 minut z nową płytą z Nicole zakupioną z gazetą Vita
I spacer pod górkę do cioci Basi
Dzień 19
Rower - 682 kcal
Byłam 1 raz na angielskim i niestety muszę chodzić na niego. Nie mogę już zrezygnować. OK przemęczę się te 3 miesiące,a później zrezygnuje.
Treningu z Ewą BRAK!!!

Dzień 20
Wreszcie waga drgnęła w dół i pokazała dzisiaj 76,7 kg.
Dzisiaj może będzie rower na wieczór ,a może nic. Źle się czuje, głowa pęka. Nie mam siły.Dzisiaj odpuszczam z treningiem.

Dzień 21
Grypa i zatoki mnie rozłożyły. Nie mam na nic siły. Jedynie dzisiaj 3 h prasowania, bo się nazbierało z całego miesiąca. I tak jeszcze druga połowa mi została do poprasowania. Nie mam siły. Jem już drugi dzień rosół. Może mi pomoże...:(