Witajcieeeee :):):):):):):):):):):):):):)
Noooo nareszcie jestem w domku,właśnie wróciłam z pracy ale o dziwo nie jestem wcale zmęczona,dzis mnie energia rozpiera i mogłabym robić tysiąc rzeczy naraz heh.
Zaraz idę coś przekąsić bo brzuszek domaga się jedzonka. Wiecie co mi się dzisiaj w pracy przytrafiło???przyniosłam sobie melona na 2śniadanie troszkę był przypsuty ale myślę to nic odkroi się no i tak zrobiłam, zjadłam dobrą stronę.PO jakimś czasie zaczeła mnie głowa boleć i kreciło mi sie w oczach i zwymiotowałam na dodatek;/ chyba się zatrułam tym melonem.masakra co za przeżycie fuuj już nigdy nie wezme melona do buzi.bleee
POTEM SIĘ ODEZWE PONOWNIE:)