Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowy początek....


Tak, miał być nowy początek, ćwiczenia itp. Jak na razie jednak siedzę w pracy po 10 godzin i jak wracam do domu nie mam siły na ćwiczenia. Ech, zawsze coś nie idzie po myśli, a ja nie umiem się sprężyć. Dieta nie najgorzej, jem co 3 godziny nie duże porcje, jednak to za mało. Jestem też przeziębiona...piję herbatę z miodem albo sokiem malinowym, hehe. Ufam,że jak wrócę do formy to nawet te 10 godzin mnie nie zabije, hehehe.

Będę twarda ! Jutro może będę nawet dłużej w pracy, więc myślę,że raczej w środę coś sobie poćwiczę na kinekcie, hehe. Nawet mam ochotę :)

  • patih

    patih

    5 stycznia 2016, 11:55

    przyjdzie czas i na ćwiczenia, poszukaj w sobie motywacji :)

  • narvanaaa

    narvanaaa

    4 stycznia 2016, 20:25

    Witam, ja tez początkująca znów hehe, trzymam kciuki :)