Hmm. Dziś dzień czekolady, więc jak na mnie przystało zjadłam trzy kostki :)
I NIE ŻAŁUJĘ :D
Dziś zjedzone:
śniadanko: dwie kanapki z serem + kawusia
obiadek: barszcz czerwony
zaraz zamierzam zjeść kolację: ryż z sosem i ogórkiem i na dziś tyle:)
Chyba pozwolę sobie jeszcze na kawę u cioci, bo idę robić próbną fryzurę na sobotnie wesele :) a i może wypiję trochę jogurtu przed spaniem żeby pobudzić ten podły metabolizm.
Dzięki Dziewczyny, że mnie wspieracie, ale przestałam już wierzyć w to, że waga się ruszy.
Ćwiczenia:
brzuszki, rowerek i takie różne przed tv ;)
10 min na rowerku stacjonarnym
ćwiczenia z obciążnikami
flipi190185
4 września 2012, 20:24ja z czekolada wolę nie zaczynać, nie mam takiej silnej woli, na pewno u mnie by się nie skończyło na 3kostkach:) także gratulacje