Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nogi boczki tyłek


To coś, na czym się skupiam.
Wczoraj pół godzinki na rowerku, od groma skakania, kręcenie biodrami, unoszenia nóg oraz brzuszki.
Piję więcej wody, w końcu jakoś udaje mi się nad tym panować.
Dam radę, znajdę tą siłę, która 2 lata temu sprawiła że pozbyłam się prawie 10 kg i czułam się znakomicie.
Dam radę, tym razem efekt będzie na całe zycie