Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 6 - krok do przodu


Postanowiłam ważyć się w niedzielę, bo to mój dzień wolny od pracy, a poniedziałki człowiek zabiegany, zaspany, więc znając życie wskakiwałabym na wagę gdzieś popołudniu. Kilogram w dół cieszę się :) mam nadzieję, że spadki będą gościć częściej :)

Jak na początku każdej diety, mimo braków spektakularnych spadków wagi czuję się lżejsza i chudsza :) Jak to mówią wszystkie zmiany muszą zajść najpierw w głowie...

Bywam niekiedy głodna wieczorami, czasem coś podjem, ale to nie jest styl kompulsywnego pożerania wszystkiego co w zasięgu wzroku. Kolejna rzecz jest taka, że równo z dietą zaczęła mi się @, a wtedy  ogólnie źle się czuję i o jedzeniu za bardzo nie myślę.

Dosyć smęcenia, radującsię -1kg idę  napić się kawki. Pozdrawiam

  • zurawinkaaa

    zurawinkaaa

    27 stycznia 2019, 19:10

    Super spadek ;)

    • xyz1987

      xyz1987

      27 stycznia 2019, 20:34

      Dziękuję, cieszę się :P