Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mierzymy się z tym


O ironio zdjęcia z wagą, z którą kiedyś walczyłam stały się moim celem. No cóż trzeba zmniejszyć potwora, którego widzę nie w lustrze, bo jakoś moje odbicie aż tak tragiczne nie jest, jak zdjęcia które są zrobione przez osoby trzecie...

Jutro ważenie...

Zdjęcia w bieliźnie, nie wstawię, nie bójcie się :P  Swój ogrom widzę nie w lustrze a na zdjęciach wykonanych przez kogoś innego. Walczymy :P

  • nadia.gets.fit

    nadia.gets.fit

    4 lutego 2019, 19:01

    No niestety, człowiek nie doceniał tego, co ma. Ja zaczęłam się odchudzać z wagi 55kg, no masakra. Ciekawe, skąd te nasze różnice w tym, jak widzimy siebie w lustrze a jak wychodzimy na zdjęciach. Nie wiem, może przez to, że to odbicie, widzimy się mniejsze :D

  • zurawinkaaa

    zurawinkaaa

    4 lutego 2019, 11:11

    Faktycznie fajne ciuszki. :) Powodzenia. Ja też nie znoszę mojego odbicia w lustrze teraz. I najchętniej bym się ubrała w jakiś namiot żeby nic nie było widać

    • xyz1987

      xyz1987

      4 lutego 2019, 14:55

      Też mi się marzy namiot, ale do pracy nie bardzo :D, choć mam zestaw depresyjny, gdy mam doła, albo coś mnie zbiera, to samo mi się to w ręce wplątuje. Czarne jeansy i golf :D