Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 56 - tydzień 8 - miesiąc drugi podsumowanie.


Oto moje pomiary z dzisiaj i drobne podsumowanie :)

W tym miesiącu schudłam 0,5kg. Nie jakiś szał, ale fajnie, że chociaż tyle. Planowałam zejść do 84. Może za 4 tygodnie uda sie do 82. Moja motywacja jest a czasem znika :) Mam wiele wpadek, ale nie tak przytłaczających, żeby nie ogarnąć się dnia następnego. 

Po 8 tygodniach widzę luzy w ubraniach :) bardz mnie to cieszy. Nie przekłada się to jednak na cm, może źle się mierzę. Trudno... :)

Na luzie kupiłam sobie płaszczyk wiosenny w rozmiarze 44, jestem szczęśliwa widząc tę liczbę : Może rozmiarówka zawyżona? Weszłam i już :P

Mam natłok pracy, ie mogę się odrobić, czytam Was wieczorami ale nie raz nie mam siły i motywacji by odpisać. Cieszę się z Waszych sukcesów, Niejednokrotnie zazdroszczę silnej woli, u mnie kuleje.

Grzechów tygodnia nie wypsuje, bo był w każdym dniu niestety. Oby ten tydzień był łaskawszy :)

Plusem, jest chyba w miarę stabilizacja wagi. Nawet po grzechcach nie widziałam na wadzę więcej niż 86. Zazwyczaj wieczorami waga w okolicach 84,9-85,3 a rano moje 84,5.

Pozdrawiam Was serdecznie!

  • MALINA4891

    MALINA4891

    20 marca 2019, 01:40

    Super:) gratuluję:) Też bardzo czekam na "nie bycie otyłą". A wymiary masz fajne, ja w tali 20 cm więcej, w brzuchu 10 cm, musisz być fajnie zbita, ja jestem rozlana i nie wiem czy za 12 kg osiągnę taką talię A grzeszkami się nie przejmuj, ważne że jesteś na minusie od początku walki. Każdy kg mniej to sukces. pozdrawiam

    • xyz1987

      xyz1987

      22 marca 2019, 19:58

      talia w porzadku, ale brzuvh masakra, po cesarskim cieciu jest taka obwisla flaka, tego bedzie sie ciezko pozbyc. Dziękuję za miłe słowa :)

    • xyz1987

      xyz1987

      22 marca 2019, 20:02

      własnie obllokałam Twój profil , ja nie jestem fajnie zbita tylko mam duzo grubsze nogi i tyłek, jestem typem gruchy :P

  • HarleyQuinnn

    HarleyQuinnn

    18 marca 2019, 17:33

    Super że idziesz do przodu i jak się potykasz to się tym nie przejmujesz :) Powodzenia dalej :)

  • zurawinkaaa

    zurawinkaaa

    18 marca 2019, 15:39

    Wieczorem zawsze waga wyższa. U mnie to 1 czy nawet o 2 kg czasami. Super że idziesz do przodu i że po odstępstwie potrafisz na następny dzień wrócić na dobrą drogę. Luz w ubraniach bardzo cieszy.