Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

później

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1417
Komentarzy: 13
Założony: 22 maja 2014
Ostatni wpis: 30 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Yooli

kobieta, 30 lat, Kraków

170 cm, 78.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Schudnąć przynajmniej 10 kg by móc pokazać się na plaży!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 maja 2014 , Komentarze (4)

Witajcie chudzinki !

Jeszcze się nie poddałam! Mimo, że nie idzie mi w tym tygodniu tak dobrze jak w poprzednim to próbuję powrócić na dawne tory. Na wagę nie staję bo obiecałam sobie, że będę się ważyć tylko w niedziele. Troszeczkę się tego boję bo całkiem możliwe, że zamiast iść w dół to poszłam w górę, no ale zobaczymy jak to będzie. Dodatkowo jestem na siebie bardzo zła bo nie ćwiczyłam już od tygodnia. Nie mam po prostu na to siły. Zazwyczaj ćwiczyłam rano przed pracą, ale w tym tygodniu wstawałam miałam do pracy na 5.30, a wieczorami padam z nóg. Może w weekend odbiję sobie i pojadę na basen. 

Dzisiaj będę świadkiem na bierzmowaniu siostry mojego narzeczonego. Kupiłam jej drobny upominek ponieważ każdy się pytał czy coś dla niej mam. Troszeczkę byłam zaskoczona ponieważ jak ja miałam bierzmowanie to raczej się nic nie dostawało, ale może teraz jest inaczej?  W każdym bądź razie kupiłam jej książkę "Złodziejka książek" i bransoletkę. Myślicie, że to był dobry wybór? 

Pozdrawiam ;)

25 maja 2014 , Komentarze (3)

Prawie dwa tygodnie diety poszły na marne z powodu wczorajszego wieczoru. Zjadłam prawdziwą bombę kaloryczną w postaci kebaba i dzisiaj bardzo tego żałuje! No cóż, po każdym upadku trzeba się podnieść i nie załamywać - chociaż dużo łatwiej to napisać niż zrobić. Do tej pory czuje tą ciężkość w  żołądku. 

Niedziela niedzielą - dzisiaj na śniadanie pieczone jabłuszka z twarożkiem i rodzynkami. Trzeba się w końcu zwlec z łóżka i pomyśleć o zadośćuczynieniu. Później dwa razy więcej ćwiczeń. Może nawet wezmę smycz i pójdę pobiegać z moją psinką albo wsiądę na rower.  A jutro kupuję karnet na siłownię!

                     

23 maja 2014 , Komentarze (2)

Dzisiaj rano gdy weszłam na wagę poczułam, że odniosłam małe zwycięstwo. Wreszcie liczby ruszyły i zamiast 76,2 zobaczyłam upragnione 75,9! Wiem, że to nie duża zmiana jednak dla mnie było to niczym zastrzyk adrenaliny! Znowu mam motywację by nie rezygnować i trzymać dietę! 

Dzisiaj taka piękna pogodna..  trzeba wybrać się na plaże! Jeżeli szczęście mi dopisze to nie zastanę tam zbyt wielu ludzi. 

Pozdrawiam mordeczki ;)

23 maja 2014 , Skomentuj

Pewnie każda z was zna to uczucie.. zachcianki. Nasz największy wróg! Mam tak straszną ochotę na coś słodkiego, coś tuczącego. Ale staram się nie poddać! Zamiast tego zajadam owoce i popijam wodą. Ale czy długo jeszcze tak dam radę? Mam nadzieję, że wytrwam! 

22 maja 2014 , Komentarze (4)

Dzisiaj jest mój pierwszy dzień na vitalia. Mam nadzieję, że mi pomożecie w osiągnięciu celu!