Jak w temacie... Masakra, ja co chwilę choruję. Przecież przed świętami byłam przeziębiona... A teraz to po prostu szkoda gadać, nie mam nawet siły wstawać. Gardło mnie nieźle boli, głowa i ucho i jeszcze do tego katar...
Myślałam, że jak zacznę się zdrowo odżywiać to moja odporność się znacznie poprawi, a tu nic takiego nie ma.
W święta nieźle się obżarłam. Pyszne ciasta, słodycze ze Szwecji. No pycha. Ale te pyszności spowodowały, że przytyłam 1 kg. :((
Nawet nie mam jak poćwiczyć. A 5 maja chcę zobaczyć na wadze 56 kg. Bo niestety nie było do świąt 60 kg. Ale do maja musi być te 56!
Po południu idę do lekarza. Zobaczymy co powie.
Trzymajcie się. :)
kaska312
11 kwietnia 2012, 16:19Zdrówka życzę :)
california.girl
11 kwietnia 2012, 10:07ojj wracaj szybko do zdrowia :) a waga na pewno zleci ;)
grubaskowa
11 kwietnia 2012, 08:50Zdrowiej:*