Właśnie. Dobrze, że chociaż dietę trzymam. Ale kurde, ja już mam dość tego cellulitu, a ćwiczyć nie mogę. Nawet nie mam siły czytać książki, bo tam trzeba się skupić, a ja po prostu leżę i wstać nie mogę. I jeszcze mnie taka chrypa dopadła, że masakra. Do poniedziałku mam siedzieć w domu.
Dobrze chociaż, że wzięło mnie w tym tygodniu, a nie w przyszłym, bo nie wiem jak bym poszła na spotkanie z Ewą Lipską. A zależy mi, żeby tam być.
Najlepsze jest to, że nie mam zbytnio apetytu, więc nie ciągnie mnie do podjadania i małe posiłki jem i mi starcza. :D
Dziewczyny, powiedzcie mi, czy szyje któraś z Was na maszynie? I czy trudno jest się nauczyć? ^^
No, trzymajcie się. :))
Fitnesskaa
13 kwietnia 2012, 05:45zdrówka ! ;)
california.girl
12 kwietnia 2012, 20:49moja mama potrafi i raz nawet spróbowałam- dla mnie to czarna magia:) do tego cały czas bałam się że palec sobie zszyje xD ale taka umiejętność to fajna sprawa:) i zdrowiej :)
ideaalistkaaa
12 kwietnia 2012, 20:20Zdrówka ;) Ja umiem szyć;]
kaska312
12 kwietnia 2012, 19:39Powrotu do zdrowia życzę :)
grubaskowa
12 kwietnia 2012, 19:39zdrowiej ;*
.PeggyBrown.
12 kwietnia 2012, 19:36Zdrówka !