Wróciłam. Ciekawe, czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta. :)
Chyba trudniej mi jest schudnąć bez Vitalii, bez Waszej motywacji. Także znów będę się odchudzać z Vitalią.
Wiele ciekawych rzeczy się u mnie wydarzyło, długo by opowiadać. Niedawno przeżyłam przygodę z nieudanym farbowaniem; chciałam mieć włosy koloru ciemny brąz, więc kupiłam jasną farbą (capuccino) (miałam farbowany czarny - z 5 cm odrostami), farba złapała tylko odrosty, wyglądałam naprawdę dziwnie, 5cm taki jasny rudy i nagle reszta włosów czarna. :D Ale teraz są czarne. :)
Zaczęłam w końcu chodzić w moim kręconych włosach, bo mnie wszyscy namawiali.
A w szkole sytuacja była zła, zagrożenie z fizyki. Więc dzisiejszą noc spędziłam na nauce, w szkole się nie pojawiłam dzisiaj, tylko się uczyłam, poszłam dopiero po południu, napisałam sprawdzian i dostałam z niego 3. Nie mam pojęcia jakim cudem to zrobiłam. Ale ważne, że wyszłam na prostą.
Mam nadzieję, że chociaż Wam udało się zrzucić zbędne kilogramy. ^^
Zastanawiam się jak ja jutro wytrzymam bez słodyczy itd., bo na mecz idę do koleżanki, na pewno coś będzie miała... Coś trzeba poradzić.
To jutro o 18 żadnej z Was nie widzę na Vitalii, tylko przed telewizorami :) Do boju Polsko! <3
MyDestiny
15 czerwca 2012, 21:40Też niedawno wróciłam na vitalię i mam nadzieję, ze będzie to mój ostatni,udany powrót tutaj. Eh, jutro przychodzą do mnie znajomi na meczyk, więc też nie wiem jak to przeżyję ;p Ale damy radę!