Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Killer za mną, masakra!
12 maja 2013
No to zrobiłam zaplanowany trening, w tym Killer. Pominęłam w nim jakieś 6 minut, ale i tak myślałam, że umrę, lało się ze mnie niemiłosiernie. A jutro Turbo, może dam radę :D Trzymajcie kciuki. ;)
Himek
12 maja 2013, 14:29Podziwiam. Ja odpuściłam killera po kilkunastu minutach bo nie mogłam wykonać 2 ćwiczeń przez kręgosłup o.o