Dzisiaj od rana zamieszanie. Zamieszanie, które skończyło się tym, że nie zabrałam chleba do pracy. Na lunch mam więc garstkę siekanych z ziołami oliwek. Hmmm yumi. ;( W dodatku przerabiaja nam wodociąg. Do 14 nie mamy w pracy dostępu do łazienki. dobrze dzień się zaczyna, bardzo dobrze. Przynajmniej wczorajszy się dobrze skończył. :)