Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
już jest :(:(:(


I DUPA!!!! przyszła dziś w nocy... skradała się od kilku dni, aż tu wreszcie postanowiła się ujawnić... Uciekłam w kieleckie i chyba ta zmian klimatu ją zmyliła... niestety wrócić trzeba było i odnalazła trop na nowo... Przyszła.... Przyszła.... Krwawa mery.... hi hi... @ znaczy się.... Sama nie wiem, czy się cieszyć... Płakać już nie zamierzam, czekanie na dziecko to moja specjalność jakby nie było... ten cykl trwał 38dni... coraz to lepiej...

Jest też pozytywny aspekt>>> wreszcie umówiłam się na usg piersi>>> pierwszy raz w życiu, wcześniej też próbowałam, ale albo terminy zajęte, albo cykl się przedłużył itd... jadę w poniedziałek, cena 80zł, sama nie wiem czy to dużo, czy mało jak za takie badanie>>> jedno wiem, cycusie zbadam wreszcie i mam nadzieję, że wszystko będzie ok...

W związku z pojawieniem się @ i wskazówka wagi podła z wrażenia... waga: 83,7kg... myślę, że do 15 lutego to tak do 83 kilo powinnam zejść...

innych nowości nie mam, dietka ok, samopoczucie troszkę gorzej...

menu:
śniadanie: 2 kromeczki z masłem i pasztetem
śniadanie2: kawa z cukrem i banan
obiad: zupa>>> jeszcze nie wiem jaka:)
podwieczorek:
kolacja:


  • myshka1986

    myshka1986

    11 lutego 2010, 12:53

    samopoczucie fatalne żabuchu mój:*