dziś 80,8kg....
a w sobotę przed świętami miało być 78 a tu masz babo placek....
dalej w 8 z przodu trwam.... za dwa miesiące wyjazd nad morze a ja się toczę.....
dostałam z vitalii maila ze sposobami motywacji i nawet go nie przeczytałam.... i ta pogoda.....
ok... spadam przeczytać jak się zmotywować, by wreszcie się udało...
a jutro jak wstanę to najpierw waga, a potem pomiary....
trzymajcie kciuki, odezwę się wieczorem...
qlturka
19 kwietnia 2012, 11:34to chyba jakaś zbiorowa epidemia o nazwie "ŚWIĘTA", bo ja też na plusie grrr..... ale nie można się poddawać :) trzymam kciuki za WAS i za siebie też, a co :D
JulkaT
16 kwietnia 2012, 09:58U mnie też waga na plus... niestety... Musimy wziąć się w garść... i patrzeć w przyszłość... musi się udać!! :-) Pozdrawiam serdecznie... i życzę powodzenia:-)