No, wreszcie nie rzuciłam słów na wiatr, a dotrzymałam obietnicy>>> na steperku zrobiłam AŻ 1000 KROKÓW A ĆWICZYŁAM CAŁE 18 MINUT:):):)
A co za tym idzie:
1700 + 1000 = 2700 metrów przeszłam, pozostało 97300:):):)
obczaiłam też, że steper chodzi na tyle cicho, że mogę ćwiczyć gdy Emik śpi:), tylko tak sobie myślę, że wtedy to : obiad trzeba ugotować, pranie zrobić, prasowanie, sprzątanie itd.... najchętniej to bym na łóżeczku przed tv wtedy poleżała.... no, cóż>>> od jutra steperek zamiast łóżeczka:):):)
no dobra kochani, ja zmykam pod prysznic i do łóżeczka>>> mężuś wzywa:):):)
moniq1989
22 kwietnia 2009, 22:51hej:) gratulacje że się udało z tym steperem. Dobrej nocy:) pozdrawiam
JulkaT
22 kwietnia 2009, 20:37Mmm... ja równiez mam mały problem z zamienieniem wygodnej kanapy na steper, wciąż nad tym pracuje :D Na kanapie jest tak miło, wygodnie... i film wydaje się ciekawszy ;) Mimo to mam nadzieję, że polubimy nasze stepery :D Pozdrawiam... i zyczę dalszych sukcesów:)