w domu cisza...
dzieci śpią...
mąż śpi, bo o 2 w nocy wstaje...
ja wreszcie ogarnęłam kuchnię...
dużo się działo w ten weekend...
poznałam być może przyszłego szwagra:)...
fajny, pasuje do mojej młodszej siostrzyczki....
choć dla mnie za poważny, bo ja zawszę ta bardziej roztrzepana byłam...
nie mi się ma podobać, tylko Jej...
ale jak na szwagra>>> ok:)
dużo się działo...
i jadło się też sporo niestety...
@ dobiega końca,
pełnia dziś w nocy...
zdrówko też już znacznie lepiej...
od juta więc ostro biorę się za siebie....
buziaki:)
patih
28 stycznia 2013, 21:24zatem startuj os 1!