Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
32/91- dzień do bani...


nie wiem.... dziś tak się dziwnie źle czuję, siły nie mam na nic, @ bardzo dokucza, słaba jestem a do tego wściekła jakaś.... a powinnam się cieszyć, bo dziś rano....

weszłam na wagę....
nie spodziewałam się dobrego wyniku
wczoraj jędza pokazała 75,7kg!!!!
a dziś 75,0kg!!!!!
myślę, nie wierzę....
wchodzę raz jeszcze a tam...
cudowne 74,9kg!!!!
i miałam banana na twarzy zamiast uśmiechu
tyle to ja chyba na 1 roku studiów ważyłam.... a to już z 10 lat....


a mimo tak wspaniałego poranka i wreszcie przespanej nocy, nastrój podły.... i bardzo mnie dziś do jedzenia ciągło..... ale nie uległam pokusom, jedynie wymieniłam w ramach planera kanapkę z wędliną na kanapkę z dżemem w porze kolację- i apetyt na słodkie zaspokojony:)

oto menu i uciekam do sypialni do mężusia się przytulić... niestety tylko przytulić....
aaaaaa, obym nie wykrakała, ale przedszkolak mój już śpi i coś kaszle brzydko..... tfuj, tfuj, tfuj..... wyplute....

śniadanie: kanapka z pastą z makreli i jajka, kefir, mandarynka
śniadanie2: koktajl bananowy, marchew
obiad: ryż brązowy, filet w cebuli, buraczki, kiwi
przekąska: wasa z szynką i kiszonym ogórkiem, jabłko
kolacja: kanapka z masłem i dżemem, mandarynki...

dobranoc, jutro wieczorem nadrobię zaległości.... pa
  • Jess82

    Jess82

    22 marca 2013, 12:53

    Brawo, gratuluję!:)

  • x001x

    x001x

    21 marca 2013, 20:33

    Gratuluje tego spakdu wagi :) A dziś chyba taki podły dzień... wytrwałości! :)