wczoraj nie dalam rady zrobic w calosci skalpela, wytrwalam moze do polowy, ale mam nadzieje ze to tylko skutek choroby a nie kryzysu. w ramach wyrownania ilosci cwiczen zrobilam 10 min treningu z kinektem i 50 brzuszkow, co dla mnie bylo ogromnym szokiem, bo jeszcze nie tak dawno nie bylam w stanie zrobic 20.
wczora pochlonelam tylko 1200 kalorii i dzisiejszy dzien rozpoczelam ze spadkiem wagi. ogolnie od poniedzialku zrzucilam 1,4 kg