Wczoraj zdechł mój kot, a właściwie mój najlepszy przyjaciel. ;( W ciągu 9 lat z nikim nie spędziłam tyle czasu. Rodzice w pracy całą noc, a ja dzisiaj tak naprawdę pierwszy raz sama zostaję, bo zawsze była ona. Łzy mi lecą nie mogę się otrząsnąć. Ciągle mam przed oczami, jak wchodzę do domu, mama siedzi zapłakana, a Pusia leży w moim pokoju.
Miała przerzuty do płuc, nie mogła oddychać. Wiem, wiem chociaż się nie męczy. Ale osoby które nie miały nigdy zwierzątka i im nie zdechło, niech nic nie mówią... Nie wiedziałam, że to tak strasznie boli... Cały czas myślę, że gdzieś się schowała i zaraz wyjdzie. ;(((
Pusia, kocham Cię najbardziej na świecie!!!
Wrócę jak się otrząsnę
Aria.
3 maja 2013, 16:18Oj skarbie maluki przykro mi bardzo ;( Do teraz nie potrafię mowic bez lamiacego sie glosu i lzach w oczach o moim chociaż minelo juz tyle lat, daj sobie czas na odetchnięcie w koncu to członek rodziny :( Trzymaj sie cieplutko bedzie dobrze
pati0109
3 maja 2013, 14:36Biedna...Wiem dokładnie co czujesz...Ja za każdym razem jak widzę pieska wielkości takiej jak mój był...to łzy mi napływają do oczu... :(( Trzymaj się kochanie, jak coś to pisz :*
WhiteCaat
2 maja 2013, 21:28I jak się trzymasz słońce?
Karolinasdz
1 maja 2013, 22:23przykro mi z powodu Twojego kota! sama mam dwa... martwie sie bo jeden sam sobie rozdrapuje rany za uchem, juz nie ma tam sierci, tylko skore z ktorej wiecznie leci strasznie krew. Matura nie jest trudnym egzaminem, tylko problem polega na tym ,ze nijak sie ma do posidanej wiedzy
Karolinasdz
1 maja 2013, 21:04mało... 74 % z rozszerzenia, a matmy mam 90% wiec jest okej ,bo tez mi sie liczy na uczelnie :)
ilovetrance
30 kwietnia 2013, 19:45Jeej, az nie wiem co ci naapisac..przykro az. :( a do perfekcji jeszcze mi brakuje, trzymaj sie cieplo :*
WhiteCaat
28 kwietnia 2013, 18:39"Czas leczy rany", współczuje ci, tym bardziej, że spędzałaś z nią tyle czasu
ewcia.1234
28 kwietnia 2013, 14:16przykro mi. Mam nadzieję, że jeszcze pokochasz jakiegoś kotka .
uwielbiamjesc.
28 kwietnia 2013, 10:36wiem doskonale co czujesz, ja przeżyłam dokładnie podobną sytuacje z moim małym przyjacielem psem.. szczerze długo się otrząsnąć nie mogłam, ciężko nawet sie o tym mówi..ale czas leczy rany i wiem że tam mu lepiej.. Trzymaj się kochana ;* i wracaj do nas szybko!
WhatBliss
27 kwietnia 2013, 23:33strasznie mi przykro :( trzymam kciuki za spełnienie planów i życzę mimo wszystko miłego weekendu! pozdrawiam ♥
Kita1995
27 kwietnia 2013, 19:08trzymaj się,tez mam futrzaka i nawet nie umiem wyobrazić sobie jak boli strata ukochanego kociaka.
fokaloka
27 kwietnia 2013, 18:50Strata przyjaciela zawsze boli. Przynajmniej już nie cierpi... Trzymaj się.