Hejka.witajcie.pierwszy dzien uwieńczony byl sukcesem...na kolacji zjadłam znacznie mniej niż zwykle no a przede wszystkim duzo wczesniej...poza tym byla wieczorna jazda rowerkiem stacjonarnym 35 minut...☺ spalam twardo cala noc....z zaśnięciem tez nie bylo problemu...rewelacja..a co u was...z czym walczycie...jakie macie aktualne sukcesy...pozdrawiam i życzę sily i wytrwałości.....
angelisia69
14 października 2016, 14:30to zmiany ku lepszemu widze ;-) oby tak dalej!Trzymam kciuki za dalsze pozytywy