Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poniedziałek. Zły poniedziałek.


Hej. Dziś zły dzień. Zwaliłam. Całkiem. Co zjadłam. 

1. Kawa z mlekiem. 3 jajka na twardo ketchup szczypior kromka chleba z masłem. 

2. Kawa z mlekiem. 2.5 pączka. 

3. Obiad. Warzywa na patelnię ryż pieczarki ser żółty. 

4. Kolacja. Saltka- mix sałat pomidor pół papryki żółtej filet z indyka ser żółty majonez łyżka. Parówka z indyka. 

Plus po kolacji paczka żelek. 

A teraz mi tak nie dobrze że mam ochotę wsadzić sobie palce i zwymiotować 🤦 

z plusów zrobiłam trening na brzuch i był 40 min spacer z dziećmi. 2.5 l wody wypite. 

Wczoraj mąż znalazł mój zeszyt w którym sobie zapisuje różne rzeczy głównie te z odchudzania założenia cele porażki i akurat było otwarte na stronie z porażka i się śmieje ze mnie że nie jestem konsekwentna itp. ehh 😔 

jutro wyjeżdżam do rodziców jak już wspominałam. Muszę zmienić na kilka dni klimat. Bo się duszę. Mam dość. I teściowa codziennie przychodzi masakra. Już mnie to drażni. Nie mogę czuć się swobodnie we własnym domu. To chore!! 

Usypiam dzieci i biorę się za pakowanie. 

buziaki.

  • aska1277

    aska1277

    25 stycznia 2022, 21:47

    Ile pyszności u Ciebie. Brawo za trening i wodę. Przykro mi z powodu zachowania męża :( Powinien Ciebie wspierać.

  • ewelka2013

    ewelka2013

    25 stycznia 2022, 20:54

    Co do męża przepraszam za wyrażenie ale kop Ela bym go w tylek!!!! Bym mu tak pokazała że szczękę by zbierał z podłogi... musisz mieć swoją wartość! Czy ważysz 50 czy 100 najważniejsze to co czujesz sama do siebie !!!!!!

  • ewelka2013

    ewelka2013

    25 stycznia 2022, 20:53

    Ustal granicę to Twój dom!!!!Ja.mieszkam blisko tesciow obok ale nie przychodzą do nas raz na jakiś czas może raz na mc może i nie ... to Twój dom pamiętaj o tym nie caj sobie wejść na qlowe ...powiedz ze potrzebujesz prywatności

  • Blue_Fairy

    Blue_Fairy

    25 stycznia 2022, 11:32

    Poradnia małżeńska albo poważne zastanowienia się czy to ma sens. Czytam twoje poprzednie wpisy, teraz komentarze pod tym dzisiejszym i jestem przerażona. Zero szacunku - który jest przecież fundamentem każdej udanej relacji, zwłaszcza małżeńskiej... Pytanie po co w tym trwać? Po co się męczyć?

  • Użytkownik4471670

    Użytkownik4471670

    25 stycznia 2022, 11:19

    To że mąż Cię nie wspiera to jedno albo inaczej, może On uważa że w ten sposób Cię zmotywuje przez atak, może wystarczy pogadać i wyjaśnić; ale ta teściowa, może trzeba to mamusi delikatnie zaznaczyć granice i teren, że to jest Twój dom i to Ty decydujesz kto i kiedy przychodzi

  • dorotka27k

    dorotka27k

    25 stycznia 2022, 10:03

    zmienisz otoczenie, odpoczniesz, pomyślisz i może uda się zacząć od nowa...trzymaj się i spokojnego miłego wyjazdu;)

  • annna1978

    annna1978

    25 stycznia 2022, 06:40

    Rozumiem, że chcesz odetchnąć. To trudne jeśli mąż i żona w takiej istotnej kwestii się różnią. Wiem że niektórym taki styl rodziny pasuje,ja też bym nie dała rady codziennie widzieć tesciowej😉no trzymaj się 🍀

  • _Insulinka

    _Insulinka

    24 stycznia 2022, 23:09

    Nie przeszkadza Ci ze jesteś tak zależna od męża? W każdym aspekcie?

    • zakrecona_zona

      zakrecona_zona

      24 stycznia 2022, 23:14

      Przeszkadza. Dlatego pewne decyzje już podjęłam czekam na dobry moment.

  • Sylwia389

    Sylwia389

    24 stycznia 2022, 22:39

    Miałam ten sam problem. Z mężem mieszkaliśmy w jego rodzinnym domu (jedno wejście, osobne mieszkania). Odwiedziny, nachodzenie, wtrącanie się, kontrola, sprawdzanie szafek(!!!) jak nas nie było. W końcu po wielu kłótniach wpadłam na pomysł że nie będę się już z nią o to spierać tylko wszystko mówić mężowi. A jak mu coś nie pasowało to mowiłam: a czego ty się dziwisz? Przecież ona/oni zawsze tak robili i to się nigdy nie skończy. Ona taka jest. Tak będzie do końca życia jak chcesz tu mieszkać, itp. 6 miesięcy później się wyprowadziliśmy. Podziałało, mi chodziło o wyprowadzkę. Po 6 latach mieszkania z teściami uświadomiłam sobie że są za starzy na zmianę a on nigdy nie przeciął pępowiny. Teraz jest inaczej, nasza mała rodzina w końcu jest na 1 miejscu

    • zakrecona_zona

      zakrecona_zona

      24 stycznia 2022, 23:13

      No to super że się udało. Wiesz my mieszkaliśmy tak samo jak Wy. Na 5 rocznicę wyprowadzka do swojego domu ale wybudowaliśmy się obok teściów bo działka duża no i nie trzeba było za nią płacić. Ale to nie wystarczyło bo teściowa dalej przychodzi zagląda a mnie to już męczy.

    • Granatowaa

      Granatowaa

      25 stycznia 2022, 06:26

      Sprawdzanie szafek ?! 🤦🏻‍♀️ Ja pierniczę...

  • Granatowaa

    Granatowaa

    24 stycznia 2022, 19:47

    Dlaczego teściowa przychodzi codziennie? Zapowiada te wizyty? Kurde to jest Twój dom i jeśli nie chcesz by łaziła codziennie niech Twój mąż zrobi z tym porządek.Ja pierniczę, moja teściowa j codziennie oszalalabym. Nie ma takiej opcji. Co ona zwariowała?! Swojego życia nie ma?! Co do jedzenia nie uważasz, że zjadłaś wczoraj za mało? I dzisiaj poprostu się zucilas na jedzenia?

    • zakrecona_zona

      zakrecona_zona

      24 stycznia 2022, 21:45

      Tak było. Wczoraj mało dziś full opcja.a co do teściowej to nie wiem. Mieszkamy na jednym podwórku i tak codziennie dwa razy dziennie jest masakra już mam dosc. Ale mój mąż ostatnio w kłótni mi powiedział że to jego dom więc ja nie mam chyba nic do gadania...

    • Granatowaa

      Granatowaa

      24 stycznia 2022, 21:59

      Ocho... No to pojechał grubo. Jejku co do teściowej no to poprostu sobie tego nie wyobrażam. Przecież jesteście osobną rodzina. Powinna się zapytać czy może wpaść...

    • zakrecona_zona

      zakrecona_zona

      24 stycznia 2022, 22:33

      Ona nie pyta. Ona wchodzi i mówi że na chwilę tylko. A z tych jej wizyt więcej złego niż dobrego jest. Właśnie oni tzn moja teściowa i mój mąż nie rozumieją że jesteśmy oddzielna rodzina i ciągle takie oglądanie się jedni na drugich. Wspólne kawki obiadki a ja już tym rzygam

    • Granatowaa

      Granatowaa

      25 stycznia 2022, 06:24

      Współczuję naprawdę. Ciężka sprawa i nie wiem jak to rozwiązać jeśli mąż nie widzi problemu...