Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pomiar nr 2.

Ja też przez dłuższy czas nie chudłam ,chociaż dużo się ruszałam ,teraz jestem na diecie hashimoto z vitalii ,pękło w tydzień ponad kilogram ,dużo energii mam i świetnie się czuję .Nie poddawaj się waga czasami staje w miejscu ,w końcu organizm też się buntuje kiedy nie dostaje tego co dostawał do tej pory ,to minie a wtedy waga zacznie znowu lecieć .Trzymam kciuki ,będzie dobrze zobaczysz sama :)

Nie poddajemy się.

A badania robiłaś podstawowe?

Daj spokój, chwilowy zastój. Przy twoim trybie życia zaraz się znowu ruszy

Dobrze że się nie poddajesz- to najgorsze co można zrobić. Ale rozumiem frustrację. Spojrzałam na ostatnie dni, moja intuicja byłaby taka ze jesz za mało białka i nieco za mało warzyw... Może spróbuj kolację białko+ warzywa ? Bez chleba itd. Co do kalorii trudno ocenic- ważę dużo więcej ... Ale na prawie 2300 powoli chudnę... W sumie może potrzebujesz czasu więcej żeby się przestawić(tzn organizm).

U mnie to samo. Niestwyy brak czasu bym się mierzyła. Musimy to przetrwać.

Trudno, czasem tak jest. Musisz uzbroić się w cierpliwość i działać dalej 🙂

Nie spadło, ale i nie wzrosło czasem tak jest, trzeba cierpliwie przeczekać i dalej robić swoje

Działaj dalej i się nie poddawaj. Może zamiast się ważyć to sprawdzaj pomiary? Ja np nie chudłam a okazało się że gubulilam tłuszcz, rosły mięśnie i traciłam cm.

Nie przejmuj się🙂 Też tak mam choć cały miesiąc uczciwie ćwiczyłam na orbim 😇 Wkurzyłam się😡 W marcu dołożyłam dietę i zero słodyczy i zobaczymy….

Komentarz został usunięty