Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Deszczowy wtorek...


Hej. Dziś od rana pada deszcz... Wiem że deszcz potrzebny ale tak cały dzień ? Ehh dobrze że już jutro ma być pogoda. Dziś miałam dość intensywny dzień. Rano dzieciaki ogarnęłam do przedszkola zjadłam śniadanie i pojechałam ich zawieźć. Potem do miasta załatwianie spraw  w urzędach zakupy i na 11:40 byłam w domu. Zrobiłam sobie kawkę zjadłam II śniadanie i zadzwoniła pani z przedszkola że starszy syn się źle czuje że go boli brzuch nogi plecy i że mu zimno i że leży i że może lepiej go zabrać. Więc nie zdarzyłam dopić kawy i musiałam jechać po dzieciaki. Wróciłam wstawiłam zmywarkę wzięłam się za obiad. A popołudnie już z dzieciakami na spokojnie. Teraz już usypiają. Ja już po kolacji. Teraz tylko przetrwać do rana bez wpadki.... 

Na liczniku 10 tys kroków

woda nawet ok jak na taki dzień 2.5 l.

menu : 

1. 2 jajka na maśle ze szczypiorkiem i chleb żytni dwie kromki z sałatą 

2. Skyr waniliowy banan migdały kawa z mlekiem 

3. Ziemniaki z wody pulpety w sosie pomidorowym buraczki marynowane

4. 2 kromki chałki i serek śmietankowy kanapkowy. 

Jutro znowu muszę rano jechać do urzędu zawieść upoważnienie.... Masakra z tym jeżdżeniem ciągle 🤦

pozdrawiam. 


  • aska1277

    aska1277

    25 kwietnia 2023, 20:19

    U mnie dziś o dziwo słonecznie, a zapowiadali deszcz. Apetyczne menu u Ciebie