Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pyzatym polikom - zdecydowanie NIE!


Za oknem -20oC, a ja jeszcze siedzę pod kocem, bo dzisiaj do pracy na popołudnie. Diety dzień  6 - ze dwa razy niewiele mi brakowało, że by się poddać na zasadzie "najem się, bo lubię" - ale na szczęście się nie dałam. Naprawdę mi zależy. Nie chcę po raz kolejny budzić się rano zmęczona i ociężała, ani traktować mojego organizmu jak kaloryczny śmietnik. Zresztą przejadanie się nigdy nie kończyło się na jednym dniu - zawsze ciągnęło za sobą 1-2 kolejne. Szkoda życia :) Teraz czuję się trochę tak, jakby ktoś dał mi w prezencie więcej wolnego czasu i energii. Poza tym oglądałam wczoraj swoje zdjęcia z przed 2,5 roku - z wagą 54kg. Az tak mało już bym nie chciała ważyć, ale byłam wtedy taka fajna i szczęśliwa. Zupełnie inna twarz bez tych pyzatych polików, które mam teraz. I wiecie co? Wiem, że mogę do tego wrócić.
  • znajoma1996

    znajoma1996

    2 lutego 2012, 11:32

    ja tez nie moge patrzyc na moje poliki;/ i podbródek