Powinnam się cieszyć. Powinnam się cieszyć, bo było jak w bajce. Krótko, ale intensywnie i tak jakby świat zatrzymał się w miejscu.
Przeżyłam swój film na żywo.
Bo wracam do każdej sekundy tamtego wieczoru we śnie.
Boli mnie moje tchórzostwo. Tak cholernie boli mnie to, że nie zaryzykowałam, że nie postawiłam wszystkiego na jedną kartę. Tchórz! Pierdolony tchórz ze mnie.
Mam ochotę przywalić każdej osobie, która mówi mi "zapomnij". Mam zapomnieć, że chociaż raz czułam się najszczęśliwszą kobietą pod słońcem? Że czułam się piękna w oczach faceta? Że czułam, że akceptuje każdy milimetr mojego ciała, bez dodawania "mogłabyś schudnąć"?
Chce mi się ryczeć. Zresztą. Od tygodnia nic innego nie robię.
To mnie niszczy od środka. Nawet nie wiecie jak bardzo mnie niszczy... Im więcej czasu upływa od tamtej chwili, tym bardziej tęsknię, jest bardziej intensywna. Chcę wrócić.
Dobija mnie ta bezsilność.
Więc siedzę i ryczę.
Nie mam ochoty na zabawę. Na imprezę. Na nic. Chcę się tylko zakopać pod kołdrą i wracać we śnie do tamtego dnia. Przewijać do początku i wciskać "replay". Bez zatrzymywania...
Od tygodnia mam ten sam sen. Może dlatego wstaję coraz później i coraz trudniej żyć mi w realnym świecie?
ćwiczyłam. w końcu...
(p)annacotta
25 września 2013, 20:52no faktycznie.. pech to pech
(p)annacotta
25 września 2013, 20:24Ten wpis jest jak fragment książki.. To leży w naszej naturze, że jesteśmy tchórzami. Ale to i dobrze, bo lepiej być ostrożnym niż naiwnym. Gdyby mu tak bardzo zależało, znalazłby Cię
goraleczka20
25 września 2013, 18:04wypłakać sie trzeba,ale załamywac nie wolno!!!!! trzymaj sie dzielnie:)
viola152
25 września 2013, 16:57Płacz bo nie wolno w sobie tego trzymać. A moze kiedys karty sie. Odwrócą i będzie jak kiedys? Nie wolno. Tracić nadziei:-) mowie to na swoim przykładzie:-) będzie dobrze kochana
vitalijka000
25 września 2013, 13:43no i uważam,że płacz jest dobry. dużo rozmawiam z facetami i oni bardzo często zamykają się w sobie, nie chcą rozmawiać, tak jakby zagłuszali, po co roztrząsać itp. Nie rozumieją kobiet,że one tak płaczą rozpamiętują itp. Ja jestem zdania,że jak boli ząb to się go leczy a nie uśmierza tabletkami. żeby coś naprawdę wyleczyć, trzeba otworzyć, wyrzucić chorobę i powtórnie zaplombować. Wtedy ma to sens.
vitalijka000
25 września 2013, 13:42kiedy mialam 16 lat nie zaryzykowałam i straciłam szansę na cos dobrego. od tamtej pory już zwsze ryzykuję - i może serce mi nie raz pękało, to wiesz co? choć przez kilka dni, a nawet jeśli miałaby to być minuta - było warto.
fadetoblack
25 września 2013, 13:40Ja jestem zdania, że powinnaś dać sobie czas, żeby się wypłakać, przeżyć to w sobie. A później spróbować jednak się podnieść i pozbierać, nawet po największym zawodzie. Bywa, że gdy zbyt długo tkwimy w naszych wspomnieniach, odbieramy sobie szansę na coś, co mogłoby trwać w chwili obecnej. Przytulam mocno ;*
NaMolik
25 września 2013, 13:32przepraszam ale trudno mi to zrozumiec wwiec zamilczę.
siczma
25 września 2013, 13:28Miedzynarodowa matura:d
malutkaaa90
25 września 2013, 13:17dobrze ze cwiczylas:)) zajmij sie czyms kochana:)) szkoda ze blisko nie mieszkam to bym mnogla cie chociaz przytulic i razem bysmy zagubily smuty w % ;))) dasz rade tylko nie mysl o nim nie zadreczaj sie im wiecej myslisz o tym co bylo tym ci jest trudniej zaczac zyc rzeczywistoscia...