Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nieobecność


Hej, cześć!

Moja nieobecność nie oznacza wcale, że się poddałam! Walczę cały czas! :)
Po pierwszym tygodniu spadło niewiele, po drugim 1,8 kg co ogromnie mnie ucieszyło! Dziś kolejne ważenie i miałam nadzieję na kolejny spadek, a tu tylko 0,2 mniej :(
Nie wiem czy spowodowane są tak dziwne "skoki spadków", raz więcej, a raz mniej i trochę mnie to martwi, bo naprawdę liczyłam na więcej..
Fakt jest taki, że moja aktywność fizyczna ogranicza się do niezbyt długich spacerów i wczoraj zjadłam kurczaka na mieście, bo miałam spotkanie z przyjaciółkami. Nie piję alkoholu, nie jem słodyczy. Piję hektolitry wody i różnych herbatek, a jednak jest coś nie tak...
Chyba mam jakiś mini kryzys 

  • zurawinkaaa

    zurawinkaaa

    18 marca 2019, 14:11

    Ważne że waga spada. Raz jest więcej raz mniej. Trzeba przetrwać i się nie poddawać. ;) I do przodu !

    • ZawszeWinna

      ZawszeWinna

      18 marca 2019, 20:14

      No właśnie a ja chyba po prostu za szybko panikuje ;) dziękuję za słowo wsparcia :)