Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 55 - wracam na dobre tory FOTO MENU


 Dziś już znacznie lepiej z dietą :) Tylko z dietą, bo poza tym to nadal nijak, okresu nadal brak, a ja chodzę już jak tykająca bomba, wszystko mnie denerwuje, drażni. Pokłóciłam się z M. i w sumie cały dzień chodziliśmy i prawie nie rozmawialiśmy.
Jedyny pozytyw, to to, że wieczorem moja córcia wróciła po tygodniu ferii od ojca i mogłam ją wyściskać, bo już się stęskniłam za nią bardzo.

Dieta dziś ok 1650 kcal, co prawda dzień późno zaczęłam, bo wczorajsza impreza dość długo trwała, więc dziś odsypiałam do 11:30.

Śniadanie g. 12
- dwie kanapki z masłem, rukolą, jajkiem, pomidorem, cebulą
- gruszka
- kawa z mlekiem


Lunch g. 15
- "budyń" z siemienia lnianego  (polecam!)


Obiad g. 18
- polędwica ze szpinakiem  
- pieczona papryka z dipem z gorgonzoli 
- szklanka świeżo wyciskanego soku z pomarańczy


Kolacja g. 21
- kasza z otrębami na trawienie


W międzyczasie:
- dwie kostki gorzkiej z żurawiną (8g)
- jedna pralinka Lindor 60% kakao

Ćwiczenia:
BRAK

Motywator (mnie powinien zmobilizować, bo od kilku dni ćwiczeń brak :( )


  • szila1987

    szila1987

    3 marca 2014, 08:37

    jakie Ty dobroci jadasz mi się nie chce tak eksperymentować w kuchni zawsze coś na szybko robię

  • jolakosa

    jolakosa

    3 marca 2014, 06:20

    przynajmniej też miałaś tydzien ferii :)

  • LunaLoca

    LunaLoca

    2 marca 2014, 23:36

    Śmieszny obrazek :D ale motywuje do roboty. Uwielbiam zdjęcia Twojego menu, tak smacznie wygląda :)