witajcie :)
Dziś dzień drugi mojej prywatnej walki z obcym który zamieszkał w moim ciele. Mam nadzieję, ze jak przedstawię mu nowe zasady lokatorskie to sam się wyniesie i nie pozostawi po sobie śladu.
Trzymam się na razie dzielnie. Pięć posiłków, ograniczyłam ilość zjadanego chleba, ćwiczenia na brzuszek i spacer połączony z truchtaniem... do tego zielona i czerwona herbata... ogromne ilości.
No i postanowienie... żeby łatwiej było zmierzyć osiągnięte rezultaty ustaliłam dzień zejścia poniżej 80 :). 28 lutego wskazówka tego diabelskiego urządzenia do pomiaru masy ciała nie przekroczy 80.
wytrwałości!!!
maxikas
22 stycznia 2012, 21:35jesteś na dobrej drodze...tak trzymaj! :)
magdaszy
22 stycznia 2012, 19:48ja też jestem z Tobą powodzenia !!!!!!!!!!
kinga090
22 stycznia 2012, 18:16powodzenia !! jestem z Tobą :)))
Jolanta1111
22 stycznia 2012, 17:37trzymam kciuki!
gatta94
22 stycznia 2012, 17:11Powodzenia Ci życzę. Dasz radę! :)
Alexi1231
22 stycznia 2012, 16:58powodzenia :))