Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
02.10.2012


Witajcie!

Dziś ze względu na zmęczenie znowu telegraficzny skrót.

Rano, przedpołudnie, południe: szukanie soku porzeczkowego w moim mieście go nie ma :(
Popołudniu: miłe spotkanie
Wieczór: ćwiczenia+ seans filmowy

Ponadto:
 
spaliłam 1000 kcal
nic nie podjadałam
jestem zmęczona jak diabli 

Pozdrawiam
:)