Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
8 tygodni za mną. Walczę dalej


Z początkowej wagi 110kg w ciąży udało mi się zjechać do 103, a aktualnie jest już 92,2kg. To mój malutki sukces.

Jedyne dwa kilo dzielą mnie od bycia z nadwagą zamiast bycia otyłą. Nie chcę już się bać o swoje zdrowie...nie chcę być obiektem kpin...

Miałyście/mieliście kiedyś tak, że ktoś się z Was wyśmiewał ze względu na Waszą tuszę? 

Czy ktoś kiedyś mówił Wam, że powinnyście schudnąć?

Czy wstydziłyscie rozebrać się na basenie/plaży?

Czy bałyście się kiedyś, że jakaś hustawka się pod Wami zarwie?

Ja się tak czułam wielokrotnie. Chcę z tym skończyć i już nigdy się nie chce tak czuć.

  • 1990Malgoska

    1990Malgoska

    15 lipca 2021, 16:23

    Okropne jest to kiedy ludzie komentują czyjś wygląd, a ostatnio coraz więcej osób to robi. Ta za gruba, ta za chuda a nikt nie próbuje się postawić w tej sytuacji. Mi ostatnio ekspedientka w sklepie powiedziała że znajdzie mi sukienkę która mnie wyszczupli, kurde! Niedawno urodziłam dziecko! I tak mam kompleksy jak stąd na księżyc więc nie trzeba mi dowalać... A po kostium kąpielowy nawet się boję iść do sklepu... Więc rozumiem o co ci chodzi, tylko my wiemy ile nas kosztuje to chudnięcie teraz... Trzymam za ciebie kciuki😘

    • zgrabnaipowabna

      zgrabnaipowabna

      15 lipca 2021, 19:12

      Dziękuję. Też trzymam za Ciebie kciuki. Też urodziłam niedawno, bo w kwietniu. Ludzie się naoglądają insta i myślą, że po dwóch dniach kobieta ma płaski brzuch.