Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zmotywowana


Dzień 7.  Siłownia / utrata kg 

Odniosłam mały sukces, którym chętnie się podzielę. Mianowicie jestem lżejsza o 2 kilogramy, tak udało mi się trochę schudnąć jestem dumna, szczęśliwa ! Czekałam na ten dzień w którym będę miała w sobie więcej siły, motywacji. Nie tylko zgubiłam kg lecz, moja sylwetka się zmienia. Brzuszek zaczyna się powoli formować .. Z nim mam naprawdę duży problem wiec teraz będzie tylko lepiej. Ostatnio byłam na zakupach i już mogę kupować spodnie o rozmiar mniejsze! Przede mną kolejny ciężki tydzień.  Zapisałam się na siłownie, treningi są dosyć intensywne.  Nigdy nie odczuwałam tak wielkiej radość po skończonym treningu.  Pot leje się strumieniami. Nie sadziłam, że można się tak bardzo spocić. Trening siłowy nie idzie mi za dobrze, mam problem z wykonywaniem ćwiczeń, ale będę działała dalej, kto wie może w końcu uda mi się jakoś je opanować . Myślałam, żeby na razie zająć się ćwiczeniami  tylko Cardio.  Ale jednak większość mówi, żeby dołączyć do tego ten trening siłowy... Nauka angielskiego idzie mi całkiem dobrze. Od przyszłego tygodnia zapisuje się na prawko.  Aktualnie poszukuje  nowego dietetyka, mam nadzieje że w końcu znajdę kogoś porządnego.  Jestem pełna energii i zapału do pracy nad sobą. Ucieram nosa wszystkim, którzy we mnie nie wierzą.  Już widać niezłą poprawę mojej sylwetki.  Jestem zadowolona, powoli staje na nogi.. trzymajcie kciuki bym nie poległa.

Plany na dziś to przede wszystkim :

- Nauka angielskiego,
- Przeczytać 30 stron książki
- Porządny trening / klata + biceps + triceps
- Odrobić lekcję
- Obejrzeć 3 odcinki the 100

 

Życzę wszystkim udanego dnia. Dajcie z siebie wszystko. Nie poddawajcie się! Walczcie ze swoimi słabościami, to leży w naszej główce. Musimy być  silni nie dla kogoś, dla siebie. Spełnijmy wszystkie nasze cele,  to nic trudnego.. to wymaga  poświeceń, zaangażowania ale jest warte. Pomyślcie jak to jest fajnie poczuć się szczęśliwą osobą, kiedy wiemy ze robiliśmy wszystko co w naszej mocy by tak było. Trzymam za każdą osobę kciuki :*
  • angelisia69

    angelisia69

    11 września 2016, 13:37

    no to swietnie ;-) ja ide jutro 1raz na silke,i mam zamiar tam chopdzic glownie na silowy bo cardio moge sobie w domu machac :P Ale tez sie boje bo nie mam pojecia co i jak,na szczescie 1trening z trenerem :P Fajnie ze masz ambitne plany,prawko napewno sie przyda!Pozdrawiam i milej niedzieli zycze!

    • zgubickg

      zgubickg

      11 września 2016, 13:57

      Z trenerem jest lepiej. Jak wchodzi sie na silownie pierwszy raz gdzie jest duzo ludzi, mozna sie niezle zestresowac. Powodzenia mam nadzieje ze ci sie spodoba na silowni! Trzymaj sie, miłego