Ech patrząc na moją wagę i wzrost można by powiedzieć, że nie ma się do czego przyczepić. Cóż to za mylne wrażenie. Niestety tłuszcz w moim przypadku wcale nie rozkłada się równomiernie, tylko upodobał sobie moje nogi i pośladki, drań jeden. Do reszty nie ma się co czepiać. Ostatnimi czasy podjęłam z nim zaciętą walkę, mam nadzieję, że będzie wygrana:)
Ziabeczka
6 października 2013, 22:57Dziękuję:)
chanach77
1 października 2013, 20:42Nie martw się po ciąży to się zmieni zacznie się na brzuchu odkładać ;). Gratuluję spadków.