Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ruszyło o.O


Nie wiem czemu ale waga ruszyła w dół ... Tzn podejrzewam, że tak zadziałał powrót do pracy, prawie nie jem ( wiem wiem niezdrowo itp) ale jak upał to w ogóle się nie chce, tylko pije dużo, pracuje w upale i duuużo dźwigam, noszę, przenoszę. Pracuje dużo, zwolniło mi się w sklepie 2 ludzi i zostałam sama. Nie mam czasu na nic, chodzę wiecznie wściekła jakaś, nabuzowana. Sama nie wiem o co mi chodzi...

Zawsze mieszkałam sama a teraz mam pełną chatę, wkurza mnie że od 2 tygodni wracam do domu pełnego wrzeszczących dzieci, ani trochę spokoju, nikogo nie interesuje, że mogę być zmęczona, że potrzebuje trochę czasu dla siebie... Tylko pracuje i śpię  :/  Ehhh aż mi się nie chce wracać do domu. Zatęskniłam za czasami jak mieszkałam sama, w swoim rodzinnym mieście, z pracy jak byłam podminowana wracałam pieszo i popijałam colę z 0.5L butelki z dolaną 100ml wódki i odpowiednio mnie to relaksowało.

A teraz? lipa. Do domu 15 km z pracy autem, jak jestem podminowana to wyzywam na kierowców, a w domu kąpiel i spać żeby BROŃ BOŻE z nikim nie zamieniać słowa...

  • NormaJeane

    NormaJeane

    9 lipca 2015, 18:19

    Ja też w pracy nie mam kiedy zjeść też wiem że to niezbyt dobre, ale po prostu czas tak leci że zanim się zorientuje już 15 i do domu :p

    • Znowu_zaspalam

      Znowu_zaspalam

      9 lipca 2015, 20:46

      to wyobraź sobie że ja robie teraz codziennie po 10 godz od 9 do 19, później wolna niedziela i nażrem się jak świniak :D