Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tak dobrze :)



no coś mi się tu poprzestawiało i zamiast dodać wpis do swojego pamiętnika wykasowałam całość tekstu. Tak! Dzisiaj mam pod górkę

Wczorajszy dzień  zaliczam do udanych, no i tych kalorii nie było dużo, hehehe. Fakt, że od południa chodziłam na ssaniu i myślałam tylko o tym co zjem wieczorem, po pracy. Przygotowałam sobie pyszne kanapeczki na kolację z chleba orkiszowego, takiego świeżutkiego, mięciutkiego i pachnącego. Tylko przez chwilę (jak mi się wydawało) pozostawiłam go na stole bez opieki, bo wczytałam się w wasze pamiętniki i kanapki zniknęły   Pożarł je taki potwór kanapkowy. Może i dobrze bo było już późno i jeść o takiej porze to grzech.


Wczoraj było tak:


Godzina

Posiłek

 

Ilość kcal

 

 

 

8.00

Pierwsze śniadania

 

150

11.40

Drugie śniadanie

 

428

13.30

Obiad

 

188

17.10

Kolacja

 

92

 

Przekąski

 

78

 

Napoje

60

 

 

 

 

RAZEM

996



A dzisiaj znacznie więcej tych kalorii. Ale na pocieszenie swoich wyrzutów mam taki balsam:
1: obiadek choć strasznie ciężki to pyszny i w całości przygotowany przez mojego mężusia, no bo ja nie miałam czasu do południa bo
2: odrabiałam zaległe zajęcia w moim klubie fitness. Więc od rana najpierw się rozciągałam na jodze a potem rzeźbiłam swój brzuch, pośladki i uda, hehehe
Ech, fajny dzień

Godzina

Posiłek

 

Ilość kcal

 

 

 

8.00

Pierwsze śniadania

 

150

11.40

Drugie śniadanie

 

692

13.30

Obiad

 

1029

17.10

Kolacja

 

 

 

Przekąski

 

134

 

Napoje

60

 

 

 

 

RAZEM

2065

 

  • Avatarr

    Avatarr

    4 lutego 2010, 14:15

    Choć może przed Wiedniem zdążę. Się zapisać;-)

  • Avatarr

    Avatarr

    4 lutego 2010, 14:14

    Od miesięcy tak sobie postanawiam;-)

  • Zolibom

    Zolibom

    4 lutego 2010, 13:26

    O ty! Chcesz zaćmić moje postępy :P

  • Avatarr

    Avatarr

    4 lutego 2010, 13:03

    Też muszę zacząć rzeźbić;-) Przed Wiedniem;-)