Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nr 7


Dziewczyny mam dość, cały dzień siedzę nad nauką, bo jutro kolos a mimo to mam wiele sobie do zarzucenia. Mogłam się wziąć za to wcześniej 

Miałam biegać. Ale nie poszłam. A to oznacza, że dziś tez bez żadnych ćwiczeń. W ogóle to głupio mi  robić brzuszki przy mojej współlokatorce i dlatego nie robię.. 

W ogóle zapomniałam Wam napisać, że zaczynając we wtorek po świętach zdrowsze odżywianie zważyłam się i wyszło mi 53, 4 kg. Gdy się wczoraj ważyłam to było 52, 6 czyli w 5 dni 0,8 kg  Następne ważenie dopiero jak wrócę do domu czyli pod koniec następnego tygodnia.. 

Moje menu : 
- śniadanie : kromka chleba, laska kabanosa, pół pomarańcza, 5 śliwek suszonych
- obiad : pół torebki ryżu, gulasz z kurczaka, papryka marynowana
- marchewka, pół pomarańcza, 3 śliwki suszone
- jogurt z błonnikiem

Jest dość wcześnie a jestem zmęczona..Jutro na uczelni do 20 a jak wrócę to znowu nauka na środowego kolosa. Paranoja  Mykam pod prysznic a później znowu nauka.. Buziaki kochane  
  • Kucianka

    Kucianka

    16 kwietnia 2012, 22:43

    trochę ruchu na pewno było (dojście na uczelnię i z powrotem). i waga po świątecznych szaleństwach powraca, pięknie. oby tak dalej