Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień drugi, czyli nierówna walka z pogodą


No i kolejny dzień się kończy, niestety dziś przegrałam z kretesem z pogodą.
Chciałam pojechać do pracy rowerem ale niestety zaczeło padać. Na szczęście zdążyłam wrócić do domu przebrać się i o dziwo nie spóźniłam się aż tak bardzo do pracy.

Jeśli chodzi o jedzonko zjadłam dziś:
 Śniadanko:
1 jajko na twardo, 4 plasterki serka brie

Drugie śniadanko:
7 truskawek i 1/2 jabłka

Obiad
to samo co wczoraj
 
Podwieczorek
brak

Kolacja
mieszanka sałat 4 pomidorki koktajlowe 1/4 piersi z kurczaka grilowanej i sos vinegret


Ćwiczeń ZERO


Za to teraz gotuje sobie obiadek na jutro
pół piersi z kurczaka, pół papryki czerwonej i zielonej, 6 pieczarek, 2 ogórki kiszone do tego jogurt naturalny 

Może jutro będzie lepiej :) chyba że do późna w pracy się zasiedzę :(