Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 25


Dziś czuje się już dużo lepiej (brak gorączki) został tylko ból gardła i od czasu do czasu kaszel. Za to mój mąż nie pozwala wstać mi z łóżka więc dalej beszczelnie się wyleguje.

Niestety z siłowni rezygnuję na jakiś czas (myślę, że wybiorę się dopiero po tym jak skończę brać do końca antybiotyk + 1-2 dni dla pewności).
Ale w domku mam zamiar zrobić kilka ćwiczeń na nogi i może brzuszki, ale tak na spokojnie.

Jutro spróbuje zrobić jedną serię takich ćwiczeń. Mam nadzieje, że mi nie zaszkodzą, bo sobotniego koncertu LP nie mam zamiaru sobie odpuścić!

Moje menu:
Śniadanie: 3 kromki chrupkiego chlebka, pół puszki tuńczyka, pół kiszonego ogórka i 1 jajko na twardo
2śniadanie: brak
Obiad: 3 małe młode ziemniaki, sałatka z 3/4 pomidora, i kawałka zielonego ogórka i kotlecik
Podwieczorek: truskawki 
Kolacja: pewnie zjem miskę zupy z kalarepy.


Ćwiczeń brak.

  • innaona

    innaona

    8 czerwca 2012, 21:59

    Kuruj się ładnie a jutro przyjemnego koncertowania !