Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zaczynamy?


Dziś chyba pierwszy dzień diety.
Czemu chyba, ponieważ nie wiem czy chce decydować się o konkretnym dniu rozpoczęcia tak by troszkę oszukać samą siebie? tak by nie mieć powodu do jej rzucania :)

Dzisiaj udało mi się prawie grzecznie przebyć dzień (po za podwieczorkiem), a więc dzisiejsze menu:
9:30 Ś: 2 tosty pszenne + 1 liść sałaty lodowej + 1 plaster sera gouda + 6 cienkich plasterków swojskiej kiełbasy + 1/3 średniej wielkości pomidora + kawa z mlekiem i 1 łyżeczką cukru
12:30 2Ś: kubek soku (1/2 soku pomarańczowego, 1/2 wody mineralnej) + 1 duży różowy grejpfrut
13:15: kubek soku (1/2 soku pomarańczowego, 1/2 wody mineralnej) 
14:15 O: pół miseczki rosołu z makaronem, 1 pieczony ziemniak w ziołach, 1 grillowany dzwonek z łososia, 2 liście sałaty lodowej, 1/2 pomidora, 1/8 średniej papryki czerwonej, 1 łyżka jogurtu naturalnego typu greckiego
16:00 P: 2 merci, 1 kulka czekoladowa z bombonierki + herbata z cytryną i 1,5 łyżki cukru
19:00 K: 25 g wędzonego łososia, ok. 125 g chudego twarogu z odrobiną cebuli i pieprzu i odrobina jogurtu naturalnego, herbata z cytryną i 1,5 łyżki cukru


Ćwiczenia:
brzuszki 21 serii po 20 powtórzeń,
seria ćwiczeń na kręgosłup 4 serie po 10 powtórzeń - 4 ćwiczenia
seria ćwiczeń na nogi 3 serie po 15 powtórzeń - 4 ćwiczenia
seria ćwiczeń na triceps i ramiona na piłce z linkami - 3 serie po 15 powtórzeń
15 minut ćwiczeń na steperze
1h skakania na dance mat-cie


Więc dziś taki spokojny początek jutro też będzie spokojnie, a od poniedziałku powinnam się już dobrze rozkręcić.
Postanowiłam ustalić sobie nie tylko cele (główny i pośrednie) ale również nagrody. 
+Cel główny to dojść do końca kwietnia do wagi 55 kg i później ją utrzymać - nagroda za osiągnięcie tego celu to nowa garderoba ufundowana przez mojego męża (i to mój mąż sam zaproponował mi taką nagrodę)
+Do końca stycznia stracić 3 kg - nagrodą będzie wizyta u kosmetyczki i zrobienie porządku z paznokciami
+Do końca lutego stracić kolejne 2 kg - nagroda wizyta u kosmetyczki (może ulec zmianie)
+ Do końca marca stracić kolejne 3 kg - nagroda wizyta u kosmetyczki (może ulec zmianie)
+Do końca kwietnia stracić kolejne 2 kg - wtedy cel będzie osiągnięty i nagrodą będzie nagroda główna czyli zakupy :)

Mam nadzieje, że taki podział na mniejsze etapy i nagrody po każdym etapie pozwoli mi się lepiej zmobilizować - co wy o tym myślicie?
Miłego wieczoru.
  • jogifanka

    jogifanka

    6 stycznia 2013, 21:49

    System nagród genialny!!!

  • TheBestVersionOfMe

    TheBestVersionOfMe

    5 stycznia 2013, 21:07

    Kurcze, też muszę sobie opracować taki nagrodajnik ;D www.facebook.com/fitwomanpl - zapraszam do miejsca pełnego motywacji :)

  • thefray

    thefray

    5 stycznia 2013, 21:03

    Myślę, że pomysł z nagrodami je. Pozdrawiamst genialny :). Sama sie nad tym zastanawiam