Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Z dnia na dzień...


Ta dieta chyba nie była mi pisana. Dzien w pracy jest dla mnie jak sama dieta, praca pracą, a ja myslę tylko o tym, że jestem głodna. Jak już wrócę do domu to odechciewa mi sie przygotowywac posiłki. Jak tu samą siebie zadowolić????? Czy każdy z Was przechodzi takie męki czy to tylko ja jeste oporna. Pozdrawiam  z pola bitwy, Zosia124