Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Deszczowy zasmarkany wtorek


Witajcie Kochane :*

Dziś trafił się nam deszczowy wtorek, miało być 25 stopni a gdy wychodziłam z pracy było brrr zimno! Ale nie ma co, deszczyk jest potrzebny jak się chce warzywka z ogródka Mamusi :D

Pan S się odezwał, przeprosił no i cóż mogę zrobić? Oczywiście przyjełam przeprosiny, ale czy wykorzysta szansę, jego sprawa.

Kurczaczki, brat chory a mnie od rana gardełko boli :( z noska zaczyna się lać i takie do du to wszystko :(

Ćwiczeniowo znów stanęłam, wczorajsza fizjoterapia dała mi w kość na nodze znów pasek siniaków, dodatkowo zakwasy w udach i ledwo chodzę :(

Na śniadanko standardowo owsianeczka :D

Obiadek dzisiaj był pychota - pierś z kurczaka ze szpinakiem i ryżem basmati :D

Także tego także tak (uff)

Czas spać bo trzeba się wygrzać (kreci)

Pozdrawiam 

RUDA ]:>