A więc tak,ćwiczenia idą dobrze:)
stretching po bieganiu 30min, bieganie 3km.
nie wiem chyba przez pogodę,astma mnie coś męczy ciężej mi się troszkę biega, ale co nas nie zabije, to nas wzmocni
Co do zdrowego odżywiania idzie mi dobrze, czuję się świetnie, pełna energii i chęci do dalszego działania.
a tu jedzonko:) humus, krem z dyni, warzywa z woka z ryżem
a tak na koniec , nie spodziewałam się, że zabawa w kuchni może być taka fajna, polubiłam to całe gotowanie:)
jeszcze obiad z wczoraj kotlety z kalafiora, jajko w koszulce i ziemniaczki :P
Agapija
28 stycznia 2016, 10:18Świetnie wyglądają te kotlety z kalafiora, będę musiała spróbowac :) I podziwiam za bieganie, wiem jak to jest, kiedy nie jest tak lekko jak powinno być :) Pozdrawiam!
angelisia69
27 stycznia 2016, 03:57i tak ze z astma biegasz podziwiam cie bardzo.kotlety z kalafiora przyprawily mnie o slinotok :P
zuzanda
30 stycznia 2016, 18:52a no z astmą, też można biegać, czasami trochę ciężko, ale czy ktoś powiedział,że będzie łatwo?;p wszystkim astmatykom polecam bieganie , mimo ,że początki czasami zniechęcają:)
Takaja85
26 stycznia 2016, 21:59Smacznie u Ciebie :) a co to jest na zdjęciu obok kremu z dyni? Wygląda ciekawie :)
zuzanda
26 stycznia 2016, 22:13Humus:)