Niedziela to mój dzień na pomiary [ciągle bez ważenia!] i świetna okazja na podsumowanie kolejnego tygodnia. Jak zwykle nie obyło się bez drobnych grzeszków w postaci np. kawałka sernika [muszę przestać chodzić po tych wszystkich kawiarniach! ], ale wszystko dalej jest zachowane w granicach zdrowego rozsądku i dzięki temu ciągle mam siłę by ciągnąć to jeszcze i jeszcze. Plan ćwiczeniowy jest również realizowany, czasami krótszy czasami dłuższy, wszystko zależy od tego na ile mi starcza czasu i energii, bo teraz mam najtrudniejszy do organizacji czas - rozpoczęła się u mnie na studiach sesja, więc ciągle w pośpiechu i stresie jestem.
A pomiary wyglądają u mnie następująco:
10 kwietnia zaczynając walkę o siebie było tak: biust 114cm, talia 99cm, brzuch 110cm, biodra 122cm.
31 maja: biust 108, talia 86, brzuch 96, biodra 114
Mój jedyny problem jest taki, że dalej nie mogę prawie nic zrzucić z nóg, a że nogi mam bardzo masywne, to zaczynam się tym mocno irytować. Macie może jakieś sprawdzone ćwiczenia?
Buziaki!
BabuszkaJaguszka
1 czerwca 2015, 09:31I z nóg w końcu ruszy ;) Mnie też się wydawało na początku, że pół cm na miesiąc to lipa, a tu jakimś cudem już 6 cm w udach nie ma po kilku miesiącach :D --- A talię masz za to ładną, ja przy podobnych wymiarach biustu i bioder miałam znacznie większy brzuch (i nadal mam!) - tak że wiesz... kazda z nas ma swoja piętę Achillesa, ale nie ma co rozpaczać, trzeba walczyć ;)
Zuzanna.
1 czerwca 2015, 17:26Mam nadzieję, że w końcu się ruszą te moje nogi! U Ciebie pięknie centymetry lecą także może faktycznie i ja, dam sobie jeszcze trochę czasu ;)
angelisia69
31 maja 2015, 16:59nie ma sprawdzonych cwiczen na konkretne partie,na poczatek jesli masz duzo do zrzucenia to musisz cwiczyc ogolem cale cialo zeby pozbyc sie tluszczu.Moze i opornie leci z nog,ale przyjdzie czas ze zleci,jak juz osiagniesz wymarzona wage to wtedy mozesz sie skupiac na konkretnych partiach.Co do diety masz racje,nie ma sensu sobie wszystkiego odmawiac,tylko wybierac rozsadnie.Zjesz ciacho to wlicz go w bilans,i na nastepnych posilkach zaoszczedz kcal ;-)