Bardzo sie cieszke, że dzis jest juz poniedziałek bo niestety weekend poza tym, że był bardzo miły to dzisiejsze ważenie wskazało aż 64,4. Czyli prawie kg do przodu. Cóż tu dużo mówić, dobre jedzonko w sobotę wieczorem i niedziele wieczorem i jak tu nie mieć nadwyżki.
Od dzisiaj powrót do normalności i 3-dni dietki warzywno-owocowej po której mam nadzieję dojść do normalności.
Przyjemności i dietkowania :)
askim
1 maja 2008, 23:48buziaki i do juterka :))))))))))))
aniulciab
30 kwietnia 2008, 07:42ale mi się zachciało truskawek... mmmm... uciekam stąd :)
dgamm
29 kwietnia 2008, 13:44wiosnę, zawsze któreś cos załapie!A dzisiaj juz sie zdystansowałam i ucieszyłam waga, tym bardziej,że nie jeździłam wczoraj na rowerku!Powodzenia jak zawykle zyczę i PA!!
gosiuniaaa
29 kwietnia 2008, 11:22dzieki:):):)miłego dnia:)
malee
29 kwietnia 2008, 10:53chyba jakiś syndrom weekendowych obiadków i kolacyjek! to trochę denerwujące, że cały tydzień człowiek potem musi odpracowywać te parę chwil słabości...mnie czeka walka z apetytem przez najbliższe dni, stanowczo za długi ten majowy weekend...
Basia8212
29 kwietnia 2008, 08:25Ja pojadłam w weeknd i mam okres ale waga jest łaskawa :-) Buziaki
justynaw60
28 kwietnia 2008, 22:25hej widze ze jesteśmy na tym samym poziomie, mówię o zrzuconych kg... trzymam kciuki, jak narazie idzie Ci świetnie, gratuluje
dgamm
28 kwietnia 2008, 20:33U nas juz opisałam w pamietniku "pocałowalismy klamkę"-lekarki, bo zachorowała - jutro juz koniecznie musimy iść do pediatry, bo jest gorączka i ten ból ucha- zapalenie ucha jak nic!!Narazie synek jest na lekach przeciwbólowych... widzę,że oczyszczasz się owocami i warzywami, ja w sumie to dzisiaj miałam dietkowy dzień.PA.Miłej nocki!!
gosiuniaaa
28 kwietnia 2008, 09:12miłego i dietkowego dnia:)