juz sie toszke oswoiłam a na wdze zanotowałam juz pierwsze spadeczki, ale oficjalnie zważę sie dopiero w przyszłą sobotę. Jutro zajęcia i tego sie obawiam, ale pocieszjące, że dzień uczelniany kończę o 15 i nie będzie tylu pokus. Wczoraj do dietkowania dołożyłam ćwiczenia bo myslę, że bez nich o efekt ciężko;) Pozdrawiam;)))
Przeysyłam namiastke wiosny:)))
askim
1 marca 2009, 08:41to tylko eksperyment :)nie waze sie, datego pasek wagi przestawilam na 60kg :)obecnie co tydzien zadaje sobie jakies zadanie tak by wyrobic w sobie systematcznosc i nowe nawyki :) ciesze sie,ze wrocilas i mam nadzieje,ze nie znikniesz znowu :) buzia
undertwenty
28 lutego 2009, 09:47Wazysz sporo, a po tobie tego wogole nie widac. Masz tak płaski brzuszek. Prosze Prosze. Naprawde nie wiem jak Ty to zrobilas;*