Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zadowolona:)


Wróciłam na dobre tory. Popijam wlaśnie kawusie z mleczkiem po zrobionym a6w. Steperkowanie idzie tez nieźle i cały wczorajszy dzień był bardzo dietkowy. Chciałabym żeby tak juz zostało poza niedzielami oczywiście, szczególnie tej która się zbliża. Będą imieniny teściowej i mogę zapomnieć o dietkowych niełączonych posiłkach. Niestety raczej nie moge udać, że coś mnie boli bo to raczej nie przejdzie.

Miłego dzioneczka:)

 

 

  • orea1

    orea1

    15 sierpnia 2009, 21:32

    Przy nielaczeniu to nie jest problemem duzo salatek a wyeliminowac chleb i problem zalatwiony.Pozdrawiam zycze sukcesu

  • dgamm

    dgamm

    14 sierpnia 2009, 19:41

    wynik... mam @ więc tak sie nie naktęcam, to do jutra.pa!

  • Chrzaszcz77

    Chrzaszcz77

    14 sierpnia 2009, 17:30

    powodzenia w negocjacjach jedzeniowych z tesciowa !!!

  • dgamm

    dgamm

    14 sierpnia 2009, 14:37

    <IMG SRC="http://img29.imageshack.us/img29/2892/obraz025kac.jpg">

  • niunia305

    niunia305

    14 sierpnia 2009, 13:12

    wow jakie swietne zdjęcie!super! ale z Ciebie ładna kobietka:)życze Ci udanej imprezy u teściowej:)hehe widze ze już próbowałaś ich nie raz nabrac na to ze nie zjesz bo jestes chora hehe juz Cie poznali:)pozdrawiam

  • DronningQueen

    DronningQueen

    14 sierpnia 2009, 09:52

    uf... znam to, sama ostatnio musiałam jeść... To ja ci powiem tak. Jedz, ale wszystkiego po troszeczce :) Wilk syty i owca całą :) Teściowa nie zauwży, a ty nie bd miała wyrzutów sumienia. No i np. nie jedz chleba.